wtorek, 6 listopada 2012

"Sylwestrowa noc" cz. 4

Na dzień dzisiejszy mam tyle:




Doszło trochę czerwoności. Nadal czerpię dużo przyjemności z haftowania tego obrazka. I chociaż bardzo mało czasu mam na robótki to myślę, że zdążę z pracą.

3 komentarze:

  1. pewnie że zdążysz... obrazek jest tak miluśny. Gdyby tylko doba miała 48H :D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Haftuje się tego kociaka bardzo przyjemnie, to fakt! Na pewno się wyrobisz na czas!!Zapraszam na IV odslonę na właśnie założonego bloga. Pozdrawiam ;-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapraszam do mnie po wyróżnienie, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń