czwartek, 18 października 2012

Sal "Sylwestrowa noc" - odsłona trzecia

Oj niewiele przybyło ... Duże chęci, bo obrazek bardzo fajnie się haftuje, ale czasu brak. Mam nadzieję przysiąść w weekend i nadrobić co nieco. Zdjęcie znów brzydkie, robione wieczorem przy sztucznym świetle.


Tak jak wcześniej wspominałam wyszywam Ariadną. Nie wiem czy też macie takie spostrzeżenia ale nowe kolory Ariadny mają cieńsze pasemka i u mnie na kanwie robią się niewielkie prześwity, co trochę denerwuje.

Ponieważ małymi kroczkami zbliżają się święta zaczęłam myśleć nad ozdobami. Nawet już niewielkie zakupy zrobiłam. Chcę zrobić kilka karczochowych bombek. Teraz czekam na listonosza.
Pozdrawiam wszystkich!

2 komentarze:

  1. Pięknie wygląda Twój obrazeczek i myślę, że trochę marudzisz:) Pozdrawiam i czekam na Twoje prace świąteczne.

    OdpowiedzUsuń
  2. oj tam oj tam, u mnie też widać prześwity , a jak chciałam o jedną nitkę więcej to gorzej wyglądało..... fajnie że innymi nićmi hefcikujesz, obrazek będzie wtedy bardziej indywidualny..... nie ma to jak zrobić zakupy, a listonosza to już z daleka się wypatruje... uwielbiam ten moment :D

    OdpowiedzUsuń